-
Kosmetyczne rozczarowania
Rzadko publikuję moje kosmetyczne rozczarowania, bo rzadko trafiam na kosmetyki, które powodują u mnie tak silne, negatywne emocje. Jednak od czasu do czasu odkładam takie gagatki, tak aby w zbiorczym poście mogła co nieco napisać o kosmetykach, które u mnie się totalnie nie sprawdziły. Nie jestem bardzo wymagającą osobą, ale sporo kosmetyków przewinęło się przez moje ręce i wiem, czego mogę w danej cenie oczekiwać. Rozczarowanie tymi kosmetykami potęguje fakt, że znam lepsze odpowiedniki w tej samej cenie. Na pierwszy rzut idzie paleta cieni Lovely Precious Kit, która kosztuje w regularnej cenie około 30 zł. Lovely Precious Kit to paleta cieni, która jest mocno inspirowana paletą cieni marki Too Faced Natural Eyes. Przyznaję się…
-
Bielenda Botanic Spa Rituals
Moim marzeniem jest mieć dopasowaną pielęgnację do obecnego stanu skóry. Uwielbiam nowości kosmetyczne, z zapałem śledzę co nowego na rynku się pojawia, ale tego jest tak dużo, że naprawdę nie nadążam. Odpuściłam i czuję się z tym dobrze. Im mniejsze zapasy kosmetyczne mam w domu, tym szybciej i łatwiej jest mi wybrać dobry kosmetyk i z dużą przyjemnością mogę sięgnąć po jakąś nowinkę. Gdy na początku lata skończył mi się krem na noc, pełna animuszu wybrałam się do drogerii na R. Myślałam, że wiem czego chcę, to szybko i dziarsko wybiorę mazidło na noc. Niestety mnogość oferty w drogerii, podstawowa znajomość składów kosmetyków w moim wydaniu i ceny niektórych propozycji…
-
Test kosmetyków Eveline Cosmetics
Jakiś czas temu otrzymałam paczkę od Eveline Cosmetics, a w niej było sporo nowości makijażowych. Pomyślałam, że będzie to fajna okazja, aby przedstawić Wam kilka kosmetyków tej marki w jednym poście, jednocześnie chciałabym pokazać makijaż wykonany za pomocą kosmetyków jednej marki. Kosmetyki Eveline znam i lubię, jednak wolę te do makijażu, bo z pielęgnacją nam nie po drodze. Jest to firma dobrze dostępna w Rossmannie, oferuje dosyć tanie kosmetyki, a wśród nich znajduje się sporo perełek. W Rossmannie zbliża się promocja -55% na kosmetyki do makijażu, dlatego wspomnę kilka słów, o tych, które warto kupić w tej promocji. Do makijażu oczu jako bazy użyłam Eveline Cosmetics Metallic cienia do powiek w kremie. Bardzo lubię cienie w…
-
Październik miesiącem zespołu Retta
Zapewne dziwicie się co wspólnego ma blog kosmetyczny, z jakimś tam zespołem Retta, i dlaczego o tym w ogóle piszę. Zespół Retta niestety mnie bardzo dotyczy, ponieważ na niego choruje moja pięcioletnia córka Matylda. Dlaczego zdecydowałam się o tym dopiero teraz pisać? Październik to miesiąc, w którym my społeczność, którą dotyczy ten zespół łączymy swoje siły i szerzymy informacje na temat tej choroby. Im więcej osób jest świadomych tej choroby, tym szybciej odnajdziemy na ten zespół lek (o tym napiszę jeszcze kilka słów poniżej). Pisanie o chorobie mojej córki nie idzie mi łatwo, starałam się, aby mój blog traktował jedynie o najprzyjemniejszych rzeczach, dlatego nie chciałam się zbytnio uzewnętrzniać. Jednak przyszedł taki dzień, że coś we mnie pękło i powoli…
-
Jak szybko wyczyścić gąbkę do podkładu?
Gdybym miała wymienić jedną czynność, której nienawidzę robić, to zapewne jest czyszczenie akcesoriów do makijażu. Myślę, że łatwiej jest mi kupić nowy pędzel, czy nową gąbeczkę do makijażu, niż ją umyć i doczyścić. Problem wynika chyba z faktu, że jest to czynność bardzo pracochłonna. Uwielbiam stosować popularne gąbeczki i chyba sporo zwolenniczek jest tego sposobu nakładania makijażu – gąbki są niezastąpione w rozprowadzaniu podkładu i korektora. Moja miłość do gąbek trochę słabnie, gdy przychodzi do nieodzownego czyszczenia… A nie jest to coś, co można by pominąć – niemyte gąbeczki, podobnie jak pędzle, szybko stają się siedliskiem bakterii potencjalnie groźnych dla naszej skóry. Na szczęście znalazłam jeden prosty trik, który ułatwia umycie gąbeczki do podkładu. Jestem ciekawa, czy…
-
PROJECT PAN POLSKA – Jak zużyć kosmetyki
Dzięki Project Pan bardziej krytycznie przyglądam się moim kosmetykom podczas porządków. To właśnie teraz, gdy codziennie, przez kilka dni używam np. tej samej palety widzę większość jej wad, przez co wiem, co z nią zrobić. Obecnie sporo kosmetyków na dobre opuściło moją toaletkę, kilka dostało żółtą kartkę (dosłownie – nakleiłam na kosmetyki, naklejki, dzięki nim podczas następnych porządków będę wiedziała, jak często je używałam i czy mi się sprawdziły, jeśli nie, to opuszczą na dobre moje mieszkanie w koszu na śmieci). Najgorsze w używaniu są kosmetyki z serii MEH, niby fajne, ale coś tam nie do końca w nich gra. Nie chcemy ich wyrzucić, ale regularnie też po nie nie sięgamy. Ja mam tak…
-
Openbox: Chillbox Lipiec 2018
Jakbyś miała wymienić kilka drobnych rzeczy, które wprawiają Cię w dobry nastrój, to co by to było? Ja na pewno wymieniłabym kąpiel w wannie, z dużą ilością pachnącej piany, nastrój zbudowany, dzięki zapachowym świeczkom, lampka wina, wciągająca książka i smaczne jedzenie. Najlepiej wszystko naraz. A co to jest w takim razie Chillbox? To pudełko subskrypcyjne, które przychodzi do nas raz na miesiąc, a w środku znajdują się niespodzianki, które właśnie mają na celu nas zrelaksować. Pokażę Ci, jak wyglądała zawartość lipcowego Chillbox’a i ocenisz, czy taki box sprawił by Ci przyjemność. Na końcu wpisu znajduje się niespodzianka, dlatego zostań ze mną jeszcze przez chwilkę. Flaming na drinki -7,49 zł Uroczy gadżet w pudełku,…
-
Greenwashing w kosmetykach, czyli?
Będąc jeszcze studentką lubiłam, gdy miałam wolne i wracałam do rodziców na weekend czy wakacje oglądać sobie TVN Style, to było zanim odkryłam YouTube. Tam bardzo często były poruszane tematy urody, zdrowia czy mody. Dzięki programom takim jak Kasi Bosackiej, która szerzy wiedzę na temat zdrowej żywności i czytania składów, zaczęłam nieco lepiej przyglądać się temu co kupuję. Czytam etykiety nie tylko żywności, ale także kosmetyków. To nie jest też tak, że chodzę do sklepu z lupą, googluję każdy składnik, i milion razy zastanawiam się czy coś kupić. Jestem także człowiekiem i zdarza mi się kupić coś pod wpływem chwili. Jednak jest coś co bardzo mnie denerwuje. Od dawna wiem, że marketingowcy dwoją…
-
Palety MUA Makeup Academy Undressed
Natknęłam się na informację, że brytyjska marka MUA (Makeup Academy) jest od niedawna dostępna w drogeriach Natura. Jakieś 5 lat temu był spory hype na tę markę, zwłaszcza na palety cieni. Oczywiście każda blogerka chwaliła w owym czasie niezawodność tej marki, przez co zapotrzebowanie na te niskobudżetowe kosmetyki rosło. W tamtym czasie można było te palety kupić jedynie w drogeriach online. Ja swoje 3 palety marki MUA kupiłam 3 lata temu będąc w Londynie. I w sumie chyba nie powstałaby o nich żadna recenzja, gdyby nie fakt, że znalazłam stare zdjęcia tych palet na karcie (brawo ja), a także dlatego, że po tylu latach MUA jest dostępna stacjonarnie w Naturze. Swoją drogą dopiero teraz robiąc research,…
-
Co kupiłam w DM? Moje nowości lipca
Nikomu chyba drogerii DM nie muszę przedstawiać? Dla tych jednak co nie są zorientowani, to DM jest bardzo popularną (zaraz po Rossmannie) siecią drogerii w Europie. Niestety w Polsce ta sieć nie jest dostępna, za to nasi sąsiedzi: Niemcy czy Czesi mogą cieszyć się tanią chemią gospodarczą. DM znajdziecie również na Węgrzech, w Austrii i Chorwacji. Prawie 4 lata temu pokazywałam Wam moje pierwsze zakupy z tej drogerii, i wtedy królowała Balea. Później jeszcze ze dwa razy zdarzyło mi się być w tej drogerii, raz w Niemczech, raz w Czechach i głównie sięgałam po ich marki Alverde i Balea, które są dosyć tanie i wśród nich można znaleźć zachwalane w blogosferze perełki. Jeśli więc przed Wami jest urlop i wybieracie się…